Kartki z notatnika
Je suis Mojżesz
Wielki Post związany jest nieodłącznie z obrazem Izraela, który idzie przez pustynię. Dziś tak jak kiedyś Kościół, poszczególne wspólnoty, rodziny i poszczególni ludzie też idą przez pustynię wiary aby nauczyć się (doświadczyć egzystencjalne a nie tylko poznać intelektualnie) wiary w Boga Jedynego.
Pan nie skraca etapów tej podróży więc naturalne jest, że lud albo próbuje sobie tworzyć cielce albo zaczyna narzekać na drogę.
To jest moja i Twoja historia o ile bierzesz wiarę na serio nie zatrzymując się na powierzchownym bycia fair wobec Boga.
Dla tych, którzy przyjęli misję pasterską jako kapłani sądzę, że w Wielkim Poście staje wyraźnie przed oczami obraz Mojżesza, który musi zmagać się ze swoim ludem aby nie odszedł od relacji Żywym Bogiem a z drugiej strony też do szpiku kości musi doświadczyć, co znaczy, że lud jest brzemieniem, który Bóg nakłada na barki.
Stąd dla mnie w poście kolejny raz wraca modlitwa, którą w usta Mojżesza włożyła Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej:
„Skoro Panie dałeś mi ten lud
Który ma gorące serce, twardy kark
Prowadź mnie, bym potrafił go paść
Przez mą słabość objaw swoją moc”
Ale do odsłuchu zupełnie inny numer na dobranoc
(12)
Po Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie 2017
#myślnazakończeniednia
Oczywiście dziś nie może być inaczej jak o zakończonej Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło Życie na Jasnej Górze. Już od dawna planowałem w niej uczestniczyć, widząc, że pąki charyzmatu Światło-Życie kwitną przez Domowy Kościół na wyspie coraz wyraźniej. (więcej…)
(22)
Z notatnika – 10 stycznia
(66)
Myśl na koniec roku
(60)
Życzenia na Boże Narodzenie 2016
(65)
Charyzmat i wierność
Myśl podsumowująca nieco tygodniowy czas rekolekcyjny. Oczywiście najgłębsza istota tego czasu i doświadczenia łaski pozostają bardzo osobiste ale chcę się podzielić jedną myślą z drugiego etapu w Krościenku. Nie wybrałem tego miejsca przypadkowo. (więcej…)
(717)
Na koniec Roku Miłosierdzia
Dziś rano zamknięciem drzwi świętych w Bazylice św. Piotra zakończył się Rok Miłosierdzia. Papież napisał z okazji zakończenia roku List Apostolski „Misericordia et misera” (podobnie zrobił Jan Paweł II w 2001 r.). Póki co medialne służby Stolicy Apostolskiej są bardzo wolne, bo wciąż nie ma go w sieci. Ale pewnie jutro się tam pojawi.
Niektórzy liczyli, że ten rok będzie miał bardziej wymiar w duchu objawień św. Faustyny. Dobrze jednak wiadomo, że choć wspomniana jest ona w dokumencie, który ogłaszał rok jubileuszowy, to nie te objawienia były inspiracją. Zresztą sam szczegółowy wymiar roku papież nadał wg własnego uznania. (więcej…)
(335)
Z życia werbisty, odc. 2
Jadę sobie pociągiem po dość intensywnym dniu załatwień. Pobudka na długo przed świtem a powrót już praktycznie następnego dnia ;)
w dniu takim jak ten zawsze szczególne znaczenie ma Eucharystia, kiedy pomiędzy bieganiem po ulicach jazdą w te i nazad, czeka kaplica gdzie samotnie sprawuję Najświętszej Ofiarę. Czas się zatrzymuje na chwilę a ja uświadamiam sobie swoją najgłębsze wezwanie jakim jest składanie Ofiary Eucharystycznej za zbawienie świata.
Choć ta dzisiejsza szczególne rozpoczęła dla mnie interesującą przygodę. Bowiem przez miesiąc będę towarzyszył jednej zmarłej duszy, odprawiając za nią nieprzerwanie 30 Mszy Świętych. Są to tzw. Msze gregoriańskie. Tradycja sięgająca VI w. i papieża Grzegorza Wielkiego. To dość wymagające dla księdza, bowiem z reguły przez miesiąc zawsze gdzieś różne intencje mszalne trzeba odprawić, stąd pierwszy raz w moim kapłaństwie się na taką przygodę zdecydowałem:)
A na zdjęciu kaplica w naszym domu werbistowskim pod wezwaniem Ducha Świętego w Warszawie gdzie dziś dane mi było celebrować.
(177)
Śmierć znakiem miłosierdzia
Kończy się dzień wspomnienia wiernych zmarłych, tych, którzy przeżywają swoje oczyszczenie. Kwestia rozumienia czyścca jest bardzo ciekawa i wbrew pozorom Kościół dopuszcza dość szerokie rozumienie teologiczne tego stanu. Teologia bowiem wschodnia definiuje to oczyszczenie nieco inaczej niż zachodnia. Bez wątpienia jednak jest faktem, że ten kto umiera całkowicie nieprzemieniony i oczyszczony przez łaskę Chrystusa, proces ten dokona się w nim po śmierci. Przez najbliższe dni trwa kościelna „promocja” odpustowa o której już kiedyś pisałem dla Stacji 7 – odsyłam chętnych do tekstu „Listopadowe prezenty„.
Na koniec myśl o samym umieraniu. Myślę, że bardzo rzadko myśli się o tym, że sam fakt naszego umierania jest znakiem Bożego miłosierdzia.
Takie zdanie może brzmieć skandalicznie, szczególnie dla tych, którzy wpatrzeni w rzeczywistość uzdrowienia cielesnego, zapominają o tym, że jest ono znakiem przychodzenia Królestwa Bożego, ale w żadnym stopniu nie anuluje ono ostateczną konieczność śmierci nawet tych, których za życia Bóg szczególnie dotknął i podniósł. Musiał umrzeć ponownie Łazarz, córka Jaira, młodzieniec z Nain.
U Ojców Kościoła właśnie pojawia się myśl o tym, że dopuszczenie przez Boga panowania śmierci jest także znakiem Jego miłosierdzia. Bowiem obecna kondycja świata, nim odnowi go po Sądzie Ostatecznym Bóg Wszechmogący, nie jest dla człowieka miejscem gdzie zrealizował by on swoje powołanie do szczęścia jakiego chce dla nas Pan. Miłosiernie więc dopuszcza On aby w oznaczonym czasie bieg naszego życia dobiegł tu kresu. Ale wchodzimy jako chrześcijanie w śmierć właśnie z taką nadzieją o której śpiewa Jars of Clay i tę piosenkę Wam dedykuję a także duszom, które przeżywają oczyszczenie a które dziś zanurzałem w Ofierze Chrystusa odprawiając Mszę Świętą, aby dla nich jak najszybciej spełniło się to doświadczenie o którym chłopaki zza Wielkiej Wody śpiewają :)
(178)
Poświęcenie świątyni
Kończy się niedziela, która w liturgii dla kościołów, w których nie jest znana data konsekracji jest dniem kiedy świętuje się moment kiedy wybudowany budynek oddany został na szczególną własność Boga.
Tak się Opatrznościowo złożyło, że przeżywałem ją własnie w mojej rodzinnej świątyni w Dębicy, która przez 20 lat mojego życia była głównym ośrodkiem mojego życia wiary i pierwszym miejscem doświadczania Boga przez sakramenty: chrztu, spowiedzi i Eucharystii. (więcej…)
(139)