Je suis Mojżesz

Wielki Post związany jest nieodłącznie z obrazem Izraela, który idzie przez pustynię. Dziś tak jak kiedyś Kościół, poszczególne wspólnoty, rodziny i poszczególni ludzie też idą przez pustynię wiary aby nauczyć się (doświadczyć egzystencjalne a nie tylko poznać intelektualnie) wiary w Boga Jedynego.
Pan nie skraca etapów tej podróży więc naturalne jest, że lud albo próbuje sobie tworzyć cielce albo zaczyna narzekać na drogę.
To jest moja i Twoja historia o ile bierzesz wiarę na serio nie zatrzymując się na powierzchownym bycia fair wobec Boga.

Dla tych, którzy przyjęli misję pasterską jako kapłani sądzę, że w Wielkim Poście staje wyraźnie przed oczami obraz Mojżesza, który musi zmagać się ze swoim ludem aby nie odszedł od relacji Żywym Bogiem a z drugiej strony też do szpiku kości musi doświadczyć, co znaczy, że lud jest brzemieniem, który Bóg nakłada na barki.
Stąd dla mnie w poście kolejny raz wraca modlitwa, którą w usta Mojżesza włożyła Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej:

„Skoro Panie dałeś mi ten lud
Który ma gorące serce, twardy kark
Prowadź mnie, bym potrafił go paść
Przez mą słabość objaw swoją moc”

Ale do odsłuchu zupełnie inny numer na dobranoc

(12)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *