Na koniec Roku Miłosierdzia

Dziś rano zamknięciem drzwi świętych w Bazylice św. Piotra zakończył się Rok Miłosierdzia. Papież napisał z okazji zakończenia roku List Apostolski „Misericordia et misera” (podobnie zrobił Jan Paweł II w 2001 r.). Póki co medialne służby Stolicy Apostolskiej są bardzo wolne, bo wciąż nie ma go w sieci. Ale pewnie jutro się tam pojawi.

Niektórzy liczyli, że ten rok będzie miał bardziej wymiar w duchu objawień św. Faustyny. Dobrze jednak wiadomo, że choć wspomniana jest ona w dokumencie, który ogłaszał rok jubileuszowy, to nie te objawienia były inspiracją. Zresztą sam szczegółowy wymiar roku papież nadał wg własnego uznania.

screenshot_20161120-160051

Pełny wymiar tego roku znany jest oczywiście tylko Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Czy w szerszym wymiarze prawda o Bożym miłosierdziu (i konieczności wzywania go wraz z pragnieniem nawrócenia) dotarła głębiej do serc „szeregowych” świeckich i duchownych? To pytanie pozostanie bez odpowiedzi dla mnie. Ale je stawiam.

Osobiście  myśl na zakończenie tego Roku mam następującą:
W przestrzeni walki duchowej, zmagania złego ducha z człowiekiem, dla osób które kroczą drogą wiary i przymierza z Jezusem, wydaje mi się, że jest taka szczególna przestrzeń pokusy. Pokusa aby nie zanurzyć i dać się porwać skandalowi miłosierdzia, ciągłemu wychodzeniu Jezusa szukającego człowieka, który nie zasługuje na to aby go szukać i uratować. Nie pozwala to doświadczyć głęboko rzeczywistości miłosierdzia, które wstrząsa sercem do takiego stopnia, że tylko tego chce się życzyć każdemu człowiekowi. Źródło jest tak blisko, tak mocne i tak zapomniane.
Wstrząsaj wciąż nami Duchu Święty, daj naszym duszom być skruszonymi miłosierdziem Jezusa do najgłębszych pokładów naszego istnienia. Amen.

Rok Jubiluszowy Miłosierdzia przeszedł do historii. Kolejny Jubileusz o ile nie wydarzy się Paruzja a my dożyjemy, będziemy świętować w 2025 r.

(335)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *