życie ludzi to wspominanie, trwanie i oczekiwanie…

czyli o zanurzonych w czasie stronach mocno poświęconych…

Pieniężno, 28.VI. A.D. 2007
Powyższy fragment kodu Javy (zainteresowani wiedzą o co chodzi ) jaki zawarłem w projekcie strony pokazuje, że wczoraj minęła 3 rocznica utworzenia stron w takim zakresie jak jest obecnie – jako autorski projekt.
Jak to się zaczęło?
Jak wiele rzeczy w moim życiu po prostu „ot tak”.Buszując kiedyś po necie wpadło mi na myśl aby może założyć własną stronę. 2 czerwca 2004 powstała pierwsze próba na alleluja.pl – ale z racji zbyt wąskich możliwości technicznych i ingerowania w wygląd, rozpocząłem własny projekt. 27 czerwca dokładnie zaistniał adres na „prv.pl” aby we wrześniu być już zamienionym na „republika.pl”.
Kiedy pierwsze natchnienie przyszło i podzieliłem się już prototypem z innym, w tym prototypie w księdze gości Rafał paulin , mój przyjaciel napisał takie słowa: „Ano to pięknie, że się cosik takiego „utworzylo” )) Mam nadzieję, że zaczęło się dobre dzieło. Życzę siły i Bożego ducha we wszystkim !!! Pozdrawiam – Rafał”. Minęło 3 lata… Rafał już w niebie… Ale jego słowa się sprawdziły! Pewnie z nieba też wspomaga i to dzieło…
3 lata to i dużo i mało. Choć jeśli chodzi tak zmienną rzeczywistość jak internet to chyba nie aż tak mało. Sprawa z tą stroną, to bardzo cenna przygoda mojego życia a także miejsce świadectwa – bo w sumie taki był jej pierwotny sens. Nie pomyślałem sobie przed 3 laty, że tak to  się wszystko rozwinie. Są oczywiście jeszcze projekty jakie na stronie chciałbym zrealizować, choć niektóre pewnie poczekają długo na realizację, ale najważniejszy trzon jest już wykonany.
Jak długo to potrwa?
Jeśli nie rozeznam inaczej, to aż Bóg nie powoła mnie do siebie. Chyba że  On ukaże mi aby uczynić inaczej, ale póki co nic na to nie wskazuje. Wręcz przeciwnie, znaki przychodzą potwierdzające że to dobre dzieło (nawet ewangelia wczorajsza)…
Inspiracja duchowa
Budując swój własny projekt  strony nie miałem jeszcze świadomości, że Ktoś nad tym czuwa… Odkryłem to dopiero długo później (ponad rok czasu) a to właśnie za sprawą daty z java script która jest w czołówce. Postanowiłem kiedyś sprawdzić, co wspominamy w kalendarzu liturgicznym. I co odnalazłem? 27 czerwca to wspomnienie Maryi w tytule Nieustającej Pomocy. Tak się złożyło, że niewiele wcześniej Duch Święty ukazał mi, że Maryja w tym właśnie wspomnieniu jako Nieustającej Pomocy działała i działa w historii mojego życia w bardzo konkretnych kluczowych jego momentach. Po tym odkryciu byłem i jestem zupełnie spokojny co do tego dzieła – bo tam gdzie Ona, tam wszystko prowadzi do Jezusa. Nawet jeśli będą różne trudności to Boża chwała się objawiać będzie!
 Matko Nieustającej Pomocy – wspomagaj…
A tak na koniec: serdeczne pozdrowienia dla wszystkich wiernych przyjaciół tych stron . Proszę o wsparcie modlitewne tego dzieła (i mnie oczywiście ) , aby prowadziło do poznania Jezusa, szczególnie tych, dla których zostaje On tylko postacią na obrazie lub dobrym człowiekiem z przeszłości.

(385)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *